Jeśli ktoś jeszcze pamięta czasy jednokierunkowej komunikacji wewnętrznej, dawno powinien o nich zapomnieć. Już od kilku lat mówi się o tym, że firmy muszą wsłuchiwać się w głos pracowników, mało tego, stwarzać im warunki do swobodnej komunikacji. Idealnie do tego zadania nadają się wirtualne platformy.
Pełnią one różne funkcje, służą nie tylko do komunikowania, ale też do angażowania pracowników, budowania społeczności, ale mogą też być miejscem zabawy i rywalizacji – angażującej, wymagającej kreatywności i edukującej. To ogromny potencjał, ale trzeba nim umiejętnie zarządzać. Platforma zostawiana sama sobie, a raczej pracownikom, nie spełni swojej roli.
To zadanie nie jest łatwe – wymaga precyzyjnego planowania, porządkowania informacji napływających z różnych działów w firmie, a przede wszystkim kreatywności. To właśnie jest ta część, którą z całą odpowiedzialnością można powierzyć agencji. Zadanie zarządzenia treścią gamingowo-angażującej dla jednego z naszych klientów otrzymaliśmy dwa miesiące temu. Dostęp do platformy ma około 5 tys. użytkowników, którzy w dodatku nie tworzą jednorodnej grupy. Są wśród nich menedżerowie, pracownicy produkcji, sprzedaży, do tego wielu narodowości. Pieczę nad platformą przejęliśmy po trzech latach funkcjonowania, więc sporo zdążyło się na niej wydarzyć. My jednak postanowiliśmy podejść do sprawy po swojemu. Zaczęliśmy od odświeżenia wizerunku jej bohaterów. Wpisaliśmy ich w konwencję komiksową – dzięki temu udało się nam nadać im odrobinę innego charakteru i ożywić statyczne dotychczas grafiki. Dzięki temu, że uczestniczymy w tworzeniu mediaplanu, możemy decydować o tym, jakie tematy będą poruszane na platformie. Jest więc na niej miejsce zarówno dla treści korporacyjnych, jak i nieco lżejszych tematów – choć nie mniej ważne. To wszystko wzmocnione jest częścią angażującą – konkursami i wyzwaniami, w których z jednej strony pracownicy mogą zdobywać nagrody, a z drugiej otrzymują solidną dawkę wiedzy podanej w przystępnej formie. Mówiąc krótko – w tworzeniu treści na platformę kierujemy się trzema zasadami: ma być ciekawie i angażująco, pożądane jest połączenie przyjemnego z pożytecznym, a do tego liczy się dbałość o wizualną odsłonę komunikacji. Niby proste, a jednak wymaga… zaangażowania!