
Ja jestem plik poglądowy. A ja plik do druku. Jesteśmy zapisani w formacie PDF i na pierwszy rzut oka wyglądamy tak samo, ale to tylko pozory. Są między nami znaczące różnice. Jakie?
Plik poglądowy ulotki, plakatu czy strony z magazynu to plik tekstowy ubrany w szatę graficzną – z tłem, ilustracją, infografiką czy ze zdjęciem.
– Ma zgodny z wyznacznikami makiety układ w przypadku pisma cyklicznego, jak również odpowiadające identyfikacji wizualnej firmy: rodzaj i wielkość fontu, inicjał, kolorystykę, charakter i styl zdjęć.
– Tym plikiem posługujemy się na etapach roboczych: przy pierwszym składzie, wstępnej korekcie, podczas której sprawdzamy, czy strona lub rozkład zawierają wszystkie elementy z pliku WORD – tytuł, lead, wyimki, ramki itd., i weryfikujemy infografiki, po czym następuje akceptacja klienta.
To jednak ciągle plik poglądowy, zapisany w niskiej rozdzielczości, co daje się zauważyć np. w niskiej jakości zdjęcia, i często zawierający np. alternatywną propozycję fotografii do wyboru przez autora.
Plik do druku przygotowujemy, kiedy klient zaakceptuje tekst i layout danej strony.
– To moment, w którym redakcja przeprowadza ostateczną korektę, a grafik zajmuje się DTP – zapisuje zdjęcie w rozdzielczości 300 DPI, retuszuje je, nadaje przestrzeń barwną (CMYK, RGB) oraz znaczniki cięcia, tzw. spady. To swego rodzaju pole ochronne, liczące 3-5 mm, wokół rzeczywistego formatu pliku.
Spróbujcie wydrukować u siebie stronę całą zadrukowaną na ciemny kolor, a zaobserwujecie na krawędziach białe paski. Dzięki nadanym spadom w profesjonalnym druku nie są one widoczne.