Szukanie ideału to czasem droga pełna zakrętów i wątpliwości. No bo co to w ogóle znaczy „ideał”? Jaki mógłby być? I skąd wiadomo, że to właśnie on? Spokojnie, mamy na to swoje patenty i chcemy się nimi z wami podzielić.

Wyobraźcie sobie, że wchodzicie do księgarni, podchodzicie do stolika z nowościami, a na żadnej z książek nie ma tytułu. Autorzy zapomnieli? Nie mieli pomysłu? Nie chciało im się? No nie do pomyślenia. Tak, nie do pomyślenia jest, by zabrakło tytułu. Bez niego ani rusz – to samo dotyczy artykułów w magazynach wewnętrznych dla pracowników. Tytuł jest wizytówką tekstu i często to od niego zależy, czy zainteresujemy czytelnika dalszą treścią. I tutaj właśnie zaczyna się poszukiwanie ideału. Jaki powinien być dobry tytuł?

Intrygujący

Często trzeba się nagłowić, żeby wymyślić coś ciekawego. Warto poszukać odniesień w literaturze czy muzyce, pobawić się słowem czy skojarzeniami, zaproponować coś nieoczywistego. Jeśli artykuł o drewnianych kościołach, to „Od deski do deski”. Opowieść o Zbigniewie Nienackim – „Pan Przygoda”. Artykuł o pięknych mazurskich drzewach – „Perły z koroną”. No dobrze, ale jak zatytułować tekst np. o tym, że firma wprowadza system wewnętrzny dla pracowników i będzie ich z nim zaznajamiać przez najbliższe miesiące? Może… „Tajemniczy nieznajomy”?

Krótki

Jedno słowo? Czemu nie, czasem wystarczy. Najczęściej jednak tytuł to dwa-trzy wyrazy, często zaczyna się od rzeczownika, ale oczywiście na początku może być każda część mowy. Tytuł długi jak wąż i zdradzający od razu wszystko, co jest dalej w artykule? Nie tędy droga. Znudzimy tylko czytelnika i zniechęcimy do lektury. Po co czytać, skoro wiadomo już wszystko?

Ujmujący

Jak tytułem zdobyć serca czytelników? Trzeba mieć na względzie, by na samym wstępie ich nie znudzić, nie rozdrażnić, nie zniechęcić, nie wprowadzić w błąd i nie zlekceważyć. Unikamy zatem niezrozumiałych słów, oklepanych zwrotów, żartów, które dawno już przestały śmieszyć. Warto natomiast pomyśleć, że sami lubimy, gdy ktoś nas zaciekawi, rozbawi, może nawet krzyknie, ale tylko dlatego, by zwrócić uwagę – i nie wykrzyknik tu jest ważny, tylko te słowa przed nim. Słowa, którym to my nadajemy moc.

Z redaktorskiej kuchni

Czy da się wymyślić dla firmowych artykułów ciekawe tytuły? Da się! Mamy dla was kilka przykładów:Temat: firma wykorzystuje drony w swojej codziennej pracy, chce opowiedzieć o tym, jak to wygląda w praktyce – „Statki na niebie”.

Temat: mamy przybliżyć czytelnikom uprawę tytoniu i proces jego przeróbki – „Jak najwięcej z liścia”.

Temat: rozgrywki sportowe dla pracowników, turniej tenisowy – „Odpalamy rakiety”.

Temat: parada parowozów, zlot miłośników kolei – „Para ciągle jara”.

Temat: zdrowe odżywianie, jak stres wpływa na nasze nawyki żywieniowe – „Stres na widelcu”.

Zainteresowany współpracą? Porozmawiajmy o projekcie.