Choć często można usłyszeć „w cudzysłowiu”. A jak w prosty sposób zapamiętać poprawną formę? Wystarczy po części tego wyrażenia dopowiedzieć sobie w myślach: „w cudzymsłowie” – bo przecież cytujemy cudze słowa. A swoją drogą, cudzysłów jest bardzo przydatny.

Użyjemy go w przypadku:

– nazw własnych: organizacji, imprez, przezwisk i kryptonimów, np. NSZZ „Solidarność”, konkurs plastyczny „Miś leniuszek i przyjaciele”, Jan Kowalski ps. „Orzeł”;

– tytułów czasopism, np. „Życie Warszawy”;

– cytatów, np. „Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę”;

– ewentualnie (można, ale nie trzeba) – nazw marek czy modeli, np. „Panasonic”.

Można go też zastosować, gdy chcemy zaznaczyć wyrazy użyte ironicznie, obce stylistycznie lub w innym znaczeniu niż ich podstawowe. Choć trzeba uważać, żeby w ten sposób nie osłabić zamierzonego efektu. Przykład?

Niektórzy twierdzą, że enzymy trawienne, które są odpowiedzialne za rozkład owoców, „wyłączają się” po południu.

Zainteresowany współpracą? Porozmawiajmy o projekcie.